Cześć wszystkim:)
W dzisiejszej notce chciałam podzielić się z Wami moim największym błędem studniówkowym ... Mam dla Was radę, nigdy, przenigdy nie chodźcie do mało sprawdzonego fryzjera i makijażystki !
Na ten wieczór wymarzyłam sobie piękne, długie falowane włosy i makijaż w stylu Megan Fox.
Opowiedziałam paniom jak to ma wyglądać, pokazałam zdjęcia i po tym jak powiedziały, że oczywiście da radę to wszystko zrobić pełna nadziei usidłam na fotelu . W głowie miałam już to jak będę zaraz wyglądać .. i nic bardziej mylnego.. Wyglądałam masakrycznie !
Zaczynając od makijażu, zauważyłam, że pani ma w swojej kolekcji do makijażu jeden odcień różu, 4 cienie i jeden tusz do rzęs. Wiedziałam już, że coś jest nie tak, ale próbowałam się uspokoić myślą, że jest tak świetna, że może coś z tego wyczaruje . Jak zobaczyłam się w lusterku to myślałam, że zaraz się poryczę !
Uspokoiłam się i w myślach przechodząc na fotel pani fryzjerki powtarzałam sobie, że makijaż to jeszcze nie wszystko, że może fryzura mnie uratuje.
Powiedziałam pani, że nie chce dużo lakieru na głowie, że chce, żeby to wyglądało w miarę naturalnie .
Zacznę od tego, że na głowie miałam loki do ramion z moich długich włosów. Mało tego wyglądały jak hełm .Tragedia .
Z płaczem i pustym portfelem wróciłam do domu . Nie miałam już dużo czasu, ale szybko zmyłam ten makijaż i zrobiłam nowy . Doczepione kępki rzęs, które miały trzymać się przez około pół miesiąca odczepiły się po drodze na studniówkę. Z włosami niestety nic juz nie dało się zrobić ... Do dzisiaj jak o tym myślę to nie wierzę, że ktoś tak może zepsuć swoją robotę i wziąć za to jeszcze tyle pieniędzy . Nie rozumiem ludzi, którzy biorą się za coś czego nie potrafią .
Dziękuję obu paniom za zepsucie mi studniówki !
Tak więc dziewczyny zawsze sprawdzajcie gdzie się zapisujecie !
Na dzisiaj to by było już tyle. Wstawię jeszcze kilka ostatnich zdjęć :) Buziaki !
<3333
Znam ten ból. Rok temu fryzjerka mnie tak urządziła. Powiedziałam jej co i jak a ona ok. Ja zobaczyłam się w lusterku to myślałam, że zacznę krzyczeć i płakać. Po szybkim powrocie do domu głowa pod prysznic i moja sis zrobiła mi fryzurę jaką chciałam. Ma szczęście u fryzjera była dość wcześnie bo o 11;)
OdpowiedzUsuńOd tamtego czasu mam uraz do fryzjerów(jeszcze wiekszy)
Śliczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńMi na studniówkę make up robilam kolezanka, a fryzjerka przy moich insptrukcjach hihi :) byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńdrugie zdjęcie jest zajebiste :)
OdpowiedzUsuńJa ostyatnio byłam u fryzjera niby lepszego od innych a efekt końcowy...lepiej nie mówić, za to wziął lepiej od innych. Ja studniówkę mam dopiero w lutym :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńfajnie tu u cb. teraz bd zagladac czesciej :)
OdpowiedzUsuńdlatego najczęściej sama sobie robię makijaże. :)
OdpowiedzUsuńa co do Twoich włosów są piękne! czy mas z nimi jakieś problemy - wypadają etc?
obserwujemy? ;)
Świetne zdjęcia : ) Od kiedy pewna fryzjerka kompletnie zniszczyła moją fryzurę, mam uraz do nich wszystkich. Sama się obcinam i jest ok * __ *
OdpowiedzUsuńfajnie :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy i zapraszamy do nas:)
jestesmy ciekawe twojego zdania:)))
xxx k&m